Pregnabit zaczyna kolejny krok w drodze do globalnej komercjalizacji. Dzięki grantowi z PARP będzie prezentowany na największych targach w Europie, Azji, Ameryce Południowej oraz na Bliskim Wschodzie.
Nestmedic podpisał właśnie umowę z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), obejmującą działania w ramach programu Go to Brand. Tym samym dostaliśmy mocne wsparcie w procesie ekspansji zagranicznej. Dzięki środkom z PARP Nestmedic zaprezentuje swe rozwiązania przed kluczowymi partnerami biznesowymi oraz dystrybutorami z Europy, Azji, Ameryki Południowej, Stanów Zjednoczonych i Bliskiego Wschodu.
– W tym roku rozwój zagraniczny to kluczowy element w strategii rozwoju Nestmedic. Globalne zapotrzebowanie na telemedycynę rośnie dynamicznie. Jesteśmy częścią tego trendu, mamy już umowy z partnerami z Niemiec i Kenii, pracujemy nad kolejnymi partnerstwami. Ponad 0,5 mln zł finansowania z PARP otworzy przed nami szanse na nowych rynkach – podkreśla dr n. med. Patrycja Wizińska-Socha, prezes zarządu Nestmedic.
W Azji Pregnabit zostanie zaprezentowany już w kwietniu, podczas targów Medical Fair w New Delhi. W Brazylii, gdzie rocznie wydatki na telemedycynę sięgają 744 mln USD (Frost&Sullivan 2017), Pregnabit pojawi się w maju, jako uczestnik targów Hospitalar w Sao Paolo.
– Wybierzemy się także z misją gospodarczą do Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA). ZEA to kraj z imponującym przyrostem naturalnym i wysokimi wydatkami na opiekę zdrowotną. Pojawimy się tam już pod koniec stycznia na targach Arab Health, rozpoczynając proces komercjalizacji Pregnabitu w tym rejonie świata – dodaje dr n. med. Anna Skotny, dyrektor generalny i współzałożycielka Nestmedic.
W ramach Go to Brand, Pregnabit będzie również prezentowany na targach Florida International Medical Expo w Stanach Zjednoczonych. W USA wydatki na nowonarodzone dzieci sięgają 45 mld USD rocznie, co czyni amerykański rynek największym na świecie.
– W USA przeprowadza się 0,8 mln telekonsultacji rocznie a w ponad 30 stanach firmy ubezpieczeniowe traktują telemedycynę na równi z medycyną tradycyjną – podkreśla Anna Skotny.
